bobrzanie.pl – to co istotne w Bolcu, Bolesławiec, informacje, blogi, sport, rozrywka, humor, imprezy, wideo

Zapiski z podróży po miejscach bez dróg w poszukiwaniu prawdy

Wyruszyłem w przestrzeń bez dróg, kierunków i poziomów, w nadziei głębokiego poznania siebie. Rozpocząć tę podróż najlepiej od miejsc znanych, od miejsc, gdzie stoją drogowskazy znane sobie i wyznaczone przez akceptowane autorytety. Tak rozpoczynamy po to, by porzucić to, co znane i w tym porzuceniu odnaleźć samodzielność we wszystkim, co do samotności podobnym jest. Bo ten, co się tylko opiera na zdaniu swych autorytetów nie pozna nic ponad to, co w tych zdaniach zawarte.

Prawda jest miejscem bez dróg i wyznaczonych kierunków. Przestrzenią, w której przebiegają związki miedzy przedmiotami bez określonej odległości między nimi.

Często mylimy naturę rzeczy, która jest posiadanym przez przedmioty potencjałem do tworzenia wzajemnych związków między sobą z prawdą o nich.

Bowiem prawda o przedmiotach znajduje się w ich wzajemnych związkach, a ich kształt jest wynikiem charakteru przejawiania się tychże przedmiotów.

Dlatego prawda wydaje się być nieuchwytną i pełną tajemnic, którą poprzez posługiwanie się odpowiednim narzędziem zdolni jesteśmy poznać. Bo prawda jest zawsze zwięzła, a jej brak zawsze owija się w wielomówstwo.

Wolność osobista jest tym narzędziem najwłaściwszym i niezbędnym. Tą wolnością jest obserwacja bez ukierunkowania, bez strachu przed karą i bez lęku o nagrodę. Bo taka obserwacja pozwala poznać i zrozumieć wszystkie związki bez względu na ich kierunki poziomy i odległości.

Do bycia w wolności nie może być żadnej motywacji i nie jest ona wpisana w ostateczny kształt ewolucji człowieka, ale jest ona towarzysząca od samego początku tejże ewolucji. Dlatego też obserwując zaczynamy odczuwać jej brak, bo możemy ją odczuć w niewybiórczym uświadomieniu sobie swojego codziennego istnienia i związanego z nim działania. To daje nam nadzieję, że gdy właściwie samodzielnie uformujemy to narzędzie prawda odsłoni swe oblicze w pełni swej żywotności związków miedzy przedmiotami.

Zaczynamy rozumieć, że wolność nie jest tylko możliwością dowolnego reagowania związanego ze swobodą wyboru, bo ta swoboda wyboru jest tylko drobną namiastką tejże.

Poprzez myśli rodzące się z doświadczeń i wiedzy, których nie da się oddzielić od czasu i przeszłości, budujemy wyobrażenia. Wyobrażenia mające zapewnić nam bezpieczeństwo oraz realizację naszych pragnień. Utrzymanie tych wyobrażeń opanowuje myślenie, stosunki z innymi oraz codzienne życie. Powodując, że myśli nasze chodzą nawykowo utartymi szlakami prowadzącymi do uporczywości ich powrotu oraz schematyczności, od której nie potrafimy się uwolnić.

Myśl jest zawsze ograniczona, żyjemy zatem w stałym konflikcie i walce, bo stale chcemy się od czegoś uwolnić. Nasze działania oparte są na wiedzy, a zatem na czasie, który powoduje, że stajemy się niewolnikami przeszłości.

Wyobrażenia wywołują nasze problemy, oddzielają bowiem człowieka od człowieka, bo postrzeganie życia kształtowane jest poprzez pojęcia już z góry ustalone w umyśle.

Te ustalone pojęcia stanowią treść świadomości, która sprowadza się do całości istnienia. Treść ta wspólna jest dla całej ludzkości, a wówczas indywidualność to powierzchowna kultura, jaką przejmuje się z tradycji i otoczenia.

Wyjątkowość człowieka tkwi nie w tym, co powierzchowne, ale w pełnej wolności od treści jego świadomości, która jest wspólna całej ludzkości. Nie rezygnując z powierzchowności stajemy się składnikiem mechanizmu społecznego, zatracając swoją jednostkowość. Musimy więc dokonać wyboru czy pozostaniemy jednostką niezależną, czy tylko składnikiem mechanizmu społecznego pozbawiającym się zdolności poznawczych.

Jako jednostka uświadamiając sobie ruch własnych myśli, ujrzymy wtedy podział na myślącego i myśl, obserwującego i to, co obserwowane, na doświadczającego i doświadczenie. Odkryjemy wówczas, że ten podział jest iluzją. Jedynie w tym momencie pojawi się czysta obserwacja, będąca wglądem bez cienia przeszłości czy minionych chwil. Ten bezczasowy wgląd wywołuje dogłębną i radykalną przemianę umysłu.

Pełna negacja jest istotą tego, co pozytywne. Jedynie wówczas, gdy następuje zanegowanie tych wszystkich rzeczy stworzonych psychologicznie przez myśl, zapanowuje miłość, która jest współczuciem i zrozumieniem. Prawdziwie możemy tworzyć, gdy tworzymy z miłością, bo wówczas tworzymy formy, które maja tak olbrzymi potencjał zmiany, że stają się ponadczasowe, mimo że kolejne ich urzeczywistnienia umierają zgodnie z naturą tych form. Przykładem może być człowiek, bo powstał z miłości Bożej.

Prawdę zobowiązani jesteśmy znaleźć wspólnie dzięki obserwacji odbicia wzajemnych związków, poznaniu i zrozumieniu treści własnych umysłów, a nie poprzez intelektualną analizę czy podziały wejrzenia w swoje wnętrze. Niezrozumienie prawdy jest powodem wszystkich kryzysów.

Exit mobile version