bobrzanie.pl – to co istotne w Bolcu, Bolesławiec, informacje, blogi, sport, rozrywka, humor, imprezy, wideo

Będzie walczył pod Grunwaldem

Paweł z Kliczkowa wraz z dwoma innymi rycerzami z tego zamku 15 lipca podczas sześćsetnej rocznicy bitwy pod Grunwaldem stanie do walki. W trzydziestokilogramowym rynsztunku i w upale będzie walczył jak średniowieczni rycerze. Po to, by oddać szacunek rycerzom dawnych wieków.

– We wtorek w osiem osób wyjeżdżamy na tydzień na Grunwald, występować będziemy w Chorągwi Mazowieckiej i walczyć z Chorągwią Krzyżacką Zachodniopomorską – mówi Paweł z Kliczkowa. – Grunwald to jest święto dla każdego rycerza, jedno z największych zwycięstw polskiego oręża, ale i upamiętnienie walki naszych pradziadów. My chcemy tam reprezentować naszą drużynę rycerską Syrokomla i Zamek Kliczków.

Z ośmioosobowej grupy w samej bitwie weźmie udział trzech rycerzy. Ten rok, sześćsetna rocznica, to szczególna bitwa. Co roku pod Grunwaldem spotyka się większość polskiego rycerstwa. Rok temu Paweł z Kliczkowa walczył tam wraz z niemal dziewięciuset rycerzami.

– W tym roku będzie nas 2200 i to nie tylko z Polski – mówi rycerz. – Przyjadą ludzie z całego świata. Będzie Ukraina, Rosja, Anglia, Czechy, Niemcy i wiele, wiele innych krajów. Wszyscy ci ludzie będą walczyć w bitwie. To najważniejsza impreza tego typu w Polsce.
Rycerze z Kliczkowa koni ze sobą nie wezmą, bo ich na to nie stać, ale w bitwie obiecują stawać mężnie.

– Poleje się przede wszystkim pot, bo walczymy w pełnym rynsztunku, takim, w jakim walczono przed wiekami – mówi Paweł. – Co do krwi to mamy nadzieję, że żadnych wypadków nie będzie. Jednak walczymy w chorągwi bojowej, która nie będzie zajmowała się czystą inscenizacją. My będziemy odtwarzać prawdziwy bój i mogą zdarzyć się urazy. To jest sport kontaktowy. Zbroje mamy po to, aby nas chroniły.

Wszystkie repliki ich oporządzenia i uzbrojenia to wierne kopie wyposażenia sprzed wieków, ważące tyle samo i wykonane podobnymi technikami co dawne. Drużyna Syrokomla istnieje od dziewięciu lat, Paweł z Kliczkowa na serio zajął się swoją pasją dziesięć lat temu, a pasowany na rycerza został cztery lata temu. Na co dzień uczy historii w bolesławieckim Gimnazjum Samorządowym nr 3. W Kliczkowie można go spotkać w niemal każdy weekend, gdy w średniowiecznym stroju oprowadza gości. On również odpowiada za organizacją kliczkowskich bitew i turniejów rycerskich , m.in. podczas słynnej majówki.

Koszty wyjazdu rycerzy pod Grunwald pomaga pokryć Zamek Kliczków wraz z Hotelem Tumskim.

Exit mobile version