bobrzanie.pl – to co istotne w Bolcu, Bolesławiec, informacje, blogi, sport, rozrywka, humor, imprezy, wideo

Śmierdząca sprawa

Wczoraj wieczorem przez okno do mieszkania zalatywał dosyć krzepki fetorek. Zresztą ostatnio nie po raz pierwszy. Okazało się, że to nic w porównaniu z zapaszkiem, jakiego od dwóch dni doświadczają mieszkańcy wsi Nowa. Ktoś wylał na pole sporą ilość obornika, podrasowanego rzekomo kurzą padliną. We wsi Nowa nie da się żyć, bo od zapachu zbiera na wymioty.

Zadzwoniłam z tym problemem do Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej i dowiedziałam się, że Sandepid takimi sprawami się nie zajmuje, bo jeśli tam są odpady zwierzęce, to jest to sprawa Powiatowego Inspektoratu Weterynaryjnego, gdyż Sanepid zajmuje się bardziej ludźmi, niż zwierzętami.

Powiedziałam, że to właśnie ludzie mają z tym problem, no ale i tak nic nie wskórałam. Dostałam numer telefonu do Powiatowego Inspektoratu Weterynarii. Tam dowiedziałam się od Pana Inspektora, że Inspektorat zajmuje się dobrostanem zwierząt, a ta sprawa podpada pod ochronę środowiska, więc powinnam zadzwonić do wójta, bo on odpowiada za gminę albo do Wydziału Ochrony Środowiska. Czy WOŚ to wydział Starostwa, jaki tam jest numer telefonu ? Pan Inspektor nie wie.

Już mi się nie chce dzwonić. Może to przeczyta ktoś, kto się poczuje kompetentny do załatwienia tej sprawy. Dla ułatwienia dodam, że podobny przypadek miał miejsce  19. lipca br. Śmierdziało w Tomaszowie, Kruszynie i w Bolesławcu, począwszy od Osiedla Piastów na okolicach ulicy Gdańskiej i Osiedla Kwiatowego skończywszy.

Exit mobile version