bobrzanie.pl – to co istotne w Bolcu, Bolesławiec, informacje, blogi, sport, rozrywka, humor, imprezy, wideo

Turysto, weź kanapki!

Chciałem przegryźć coś w rodzaju obiadu w pięknym bolesławieckim Rynku, który dzięki kilkunastu rurkom sikającym wodą i światełkom oświetlającym sik, ma być przygotowany na naloty turystów. Co prawda nie rozumiem logiki, według której turystów ma przyciągać taka fontanna, ale mówiono, że to element upiększania starówki. Co ten wodotrysk ma wspólnego z upiększaniem – nie wiem. Wrażenie jednak na mnie robi, bo patrzę na to coś i myślę, że za 700 000 zł można było pomóc przenieść do Bolesławca lubański oddział Archiwum Akt Państwowych, udaremniając prawdopodobną emigrację naszej historii do wrocławskiego archiwum. Ale jakież by było przełożenie  losów archiwum na wynik wyborczy?

Nie o tym miałem pisać. Skoro Rynek ma wykarmić te tabuny turystów walące do Bolesławca, żeby popatrzeć na wodotrysk, to może i mnie wykarmi.

Najpierw obok zlikwidowanego niedawno Orange Pubu poszedłem do Kurnej Chaty – zamknięte. No to usiadłem sobie w ogródku szczycącego się wielowiekową tradycją Aniołka. Tradycja zobowiązuje, nie wieki co prawda, ale czekam. Czekam, jeszcze trochę czekam. W końcu w środku znajduję kogoś z obsługi i czuję się jak widz politycznie poprawnych mediów – mam do wyboru pierogi albo pierogi. Pierogi mnie nie pociągały.
Idę do Sawanny. Owszem, można zamówić coś do jedzenia, ale, tu cytat: „trzeba poczekać godzinę”.

W końcu trafiam do Starówki i tam jem pyszne spaghetti carbonara. I refleksja, a właściwie trzy:

Wstyd nam będzie, gdy te tabuny turystów patrzące na wodotrysk zgłodnieją.

Restauracja w Bokemcece jest jednak potrzebna, jeśli uznamy, że nasza oferta kulinarna potrzebuje konkurencji jako mobilizacji. Wydaje mi się jednak, że miernota tej oferty nie wynika z braku konkurencji, a z braku klienteli. Obecnej prawdopodobnie po prostu wystarcza to, co jest. I jeśli Starówka, z dobrą moim zdaniem kuchnią, bierze się za fast food, to zastanowiłbym się mocno przed otwarciem kolejnej restauracji.

Według deklaracji władz miasta na Bolesławieckim Święcie Ceramiki miało być 100 000 osób. Przyznam, że się ubawiłem tą nadzieją, choć nie wątpię, że jakiś ekspert klakierniczy doliczyłby się i 200 000 żeby zapunktować w Ratuszu i Bokemcece. Ale bądźmy realistami – to miasto nie jest obecnie gotowe nawet na tysiąc turystów.

Exit mobile version