gru 10, 2010
4399 Wyświetleń
2 0

„Nagie ścierniska” Gruchawki wkrótce w księgarniach

Napisany przez

Tak wygląda okładka nowej książki Ryszarda Adama Gruchawki. Autor tak pisze o „Nagich Ścierniskach”:

„Powieść ukazuje okres lat siedemdziesiątych po stan wojenny z wędrówką młodego człowieka, który wychodził z domu i nie wiedział czy uda mu się wrócić. Zresztą tą powieścią i z tą powieścią żyłem przez dwadzieścia lat, by rzetelnie odtworzyć zdarzenia, które głęboko wryły mi się w psychikę, bo zaznaczyłem w niej klimaty, które dzisiaj są reliktem, wraz z autorytetem, którego dzisiaj tak intensywnie poszukuje gro młodych ludzi.

Nie boję się również użyć słowa folklor ratując tamten, jakże inny świat, bo pełen zwyczajności przed zapomnieniem. Z przestrogą na progu spalonego lasu, z  tajemnicą alkowy i studni ze złą wodą, oznajmiając głośno, że głuche nic nie musi tak do końca być dźwiękiem bez znaczenia.

Są też w tej powieści spotkania z ludźmi z jakże innej epoki czasu, który bezpowrotnie minął wraz z pieczeniem chleba i sałatką z lebiody, lecz ci ludzie wcale nie umarli i nie są statystami, gdyż takich taboretów i krzeseł już się nie robi. ”

„Nagie ścierniska można kupić TUTAJ na stronie wydawnictwa RADWAN.

Ryszarda Adam Gruchawka jest jednym z autorów bobrzanie.pl. Jego blog znajdziecie TUTAJ a jego stronę internetową TUTAJ.

Kategorie:
Gruchawka · polecamy
https://bobrzanie.pl/kategoria/blogi/letowski/

Fotograf (bernardletowski.pl), bloger, lekko emerytowany dziennikarz.

Komentarze do „Nagie ścierniska” Gruchawki wkrótce w księgarniach

  • Potwierdzam. Nie jest łatwo małolatom jak my napisać recenzję książki o rocznikach, w których to my dopiero przychodziliśmy na świat. Do tego jest w „Nagich ścierniskach” tak gęsto od podtekstów i „gruchawkowych król jest nagi”, że co kilka stron musiałem robić przystanek, w ciszy wieczora gapić w okno, trawić. I jak głupi byłem – tak też zostałem. Niewiele osobiście posmakowałem z lat socjalizmu, więc i z książek nigdy nie dowiem się w pełni czym było życie przed rokiem 89.

    Za to bardzo dużo po przeczytaniu ściernisk, można dowiedzieć się o człowieku, o naszym losie i życiu. Pod tym względem jest to lektura obowiązkowa w każdej klasie wieku, w każdej klasie człowieka i w każdej klasie szkoły ponadgimnazjalnej. W tej kwestii rozpisywać się nie wypada. Wszystko pozostaje po stronie czytelnika.

    Tych najmłodszych (i tych najmłodszych duchem) ucieszą „ścierniska” kompletem nieprzyzwoicie nagich i celnych spostrzeżeń. Tych rzeczy potocznych, które tylko przez artystę mogą być dostrzeżone i czasem trafnie opisane. Ryszard jest w tej materii mistrzem. Oto dowody, cytaty z dialogów:

    „Trudniej się z tobą rozmawia niż z zakonnicą w sypialni.”

    „Jasne. Każdy ma swoje pięć minut, ale nie każdy ma zegarek.”

    O kloszardzie:
    „Był pachnącą wizytówką całego dworca. Od płatnych toalet po zaplecze kuchni z oswojonym szczurem.”

    O pięknym pałacyku przerobionym na dyrekcję pegeeru:
    „Wspinam się na kręte schody wyłożone czerwonym dywanikiem. Jest też dębowa poręcz. Wypolerowana wręcz pornograficzną metodą.”

    „Za biurkiem przekwitająca kadrowa w odzieniu stosownym do jej osobistego dramatu, że wszystko co piękne, okazało się sezonową radością.”

    „Tylko dziewczyny jakby przebudzone z zimowego odrętwienia, ocierały się o mnie wzrokiem w sukienkach zdjętych z sobotniego sznura.”

    „Wyszedłem od niej. Wiedząc, że nic w jej domu nie byłoby łatwe do uniesienia z jej ziewaniem pełnym kaprysów.”

    „Ale jak wiesz, jedna piękna kobieta może więcej zawojować od armii Spartakusa i jeszcze ma czas na zmianę majtek.”

    „Mam wielką ochotę skopać ci zad na głębokość szpadla, babciny wnuczku!”

    Czyż tylko dla tych kwiatków nie warto mieć Gruchawki na półce, pod ręką?

    Jarosław Chyra 25/08/2011 15:07 Odpowiedz
  • Mam pewną teorię dotyczącą długiego czasu powstawania recenzji. Może po prostu oczekiwania Althei i książka rozminęły się i teraz recenzentka zastanawia się jak to delikatnie ująć : )

    Bernard 28/01/2011 13:31 Odpowiedz
  • Gruchawka pisał książkę przez dwadzieścia lat, to i recenzja pewnie musi adekwatnie długo dojrzewać…

    tm 28/01/2011 12:58 Odpowiedz
  • A może zatchnęło Altheę? W sensie tchu jej zabrakło?

    Agnieszka 27/01/2011 18:50 Odpowiedz
  • Althea jest leń!

    Bernard 25/01/2011 14:30 Odpowiedz
  • Bernardzie, a cóż to za poniedziałkowy pesymizm?? My się nie starzejemy – dzieci nam rosną…;))

    Althea 10/01/2011 11:57 Odpowiedz
  • czekamy, czekamy… i starzejemy się z każdym dniem

    Bernard 10/01/2011 09:46 Odpowiedz
  • „Nagie ścierniska” nie są książką, którą czyta się jednym tchem. Trzeba nad nią pomyśleć. Zastanowić się. Kawałek – i przerwa. Więc proszę mnie od leni nie wyzywać, tylko cierpliwie czekać, aż myśl zostanie przemyślana:).

    Althea 10/01/2011 09:39 Odpowiedz
  • Tylko Ryszardzie to też zależy od zapotrzebowania na Twoje książki. A ta dopiero się ukazała, prawda? Chyba niepotrzebna gorycz.

    Bernard 08/01/2011 19:06 Odpowiedz
  • Ależ drogi Bernardzie,czyż tak trudno zauważyć
    że moich książki tej najnowszej nie uświadczysz w
    Bolcu.
    Rzekomo też miałem mieć spotkanie,to lepiej
    przemilczę,nie chcę psuć sobie krwi,bo i po co ?
    Mimo wszystko kocham Bolesławiec Śląski,boć
    to przecie moje miasto rodzinne.
    Rozumiesz teraz Bernardzie ?
    Pozdrawiam

    Ryszard Gruchawka 08/01/2011 18:07 Odpowiedz
  • Nadal nie rozumiem.

    Bernard 08/01/2011 17:41 Odpowiedz
  • Mam nadzieję, Bernardzie, że teraz już wszystko rozumiesz :)

    tm 08/01/2011 17:29 Odpowiedz
  • Ktoś mi kiedyś powiedział:Ty tylko pisz o resztę
    się nie martw!
    Mam co do tego powiedzenia,wątpliwości.
    Tymczasem już wkrótce ma się ukazać moja
    następna książka>Bajki fikołajki<o których to
    bajkach wydawca wypowiedział się,że czyta się je
    znakomicie,nawiązują też do bajek przedwojennych,
    które mają swoją naturę w Reju i w Kochanowskim…
    I co z tego,że przygotowuję również do druku powieść,Czas prostowania gwoździ…Co z tego ?

    Ryszard Gruchawka 08/01/2011 16:35 Odpowiedz
  • A możesz jaśniej Ryszardzie?

    Bernard 08/01/2011 11:31 Odpowiedz
  • Książka już jest,ale tylko w witrynie wydawnictwa,
    więc to wkrótce,jak zaznaczyłeś Bernardzie,jakoś
    nie przekonuje mnie co do księgarń w Bolesławcu,
    jeśli się mylę,rzuć kamieniem w moje okno!

    Pozdrawiam
    z gęślim piórem w ręku.

    Ryszard Gruchawka 07/01/2011 19:19 Odpowiedz
  • @Althea!
    leniu!

    Bernard 05/01/2011 12:41 Odpowiedz
  • I jak idzie pisanie tej recenzji?

    tm 05/01/2011 12:32 Odpowiedz
  • Nie migniesz się
    ma być pełna piękna recenzja
    puścimy jako osobny tekst : )

    Bernard 21/12/2010 17:13 Odpowiedz
  • Ech.. Właśnie dostałam przesyłkę. Swoim zwyczajem otworzyłam książkę od razu i… Bach! Po oczach takie zdanie:
    „Kobieta to taki zegarek, ma zgrabnie ułożony ogródek kwiatów na głowie i wielką mapę świata gdzieś na czwartym poziomie serca…”
    Wracam do lektury…

    Althea 21/12/2010 16:24 Odpowiedz
  • Książka została zakupiona. Czekam na przesyłkę:)

    Althea 13/12/2010 13:35 Odpowiedz
  • Jasne, że napiszę:)

    Althea 13/12/2010 13:22 Odpowiedz
  • A jak kupisz, to napiszesz recenzję na bobrzan, prawda? : )))

    Bernard 13/12/2010 13:16 Odpowiedz
  • Ależ się czepili tej okładki… Piękna jest i tyle. Zresztą, nie szata zdobi człow.. no, książkę:). Prawda?
    Swoją drogą – gratuluję autorowi:), książkę zakupię.
    Pozdrawiam serdecznie.

    Althea 13/12/2010 13:11 Odpowiedz
  • OK, to okładkę mamy omówioną – czas zajrzeć do środka książki. Czytał już ktoś? I jak? Trzyma w napięciu?

    tm 13/12/2010 10:42 Odpowiedz
  • @tm,
    z Biblią to był głupi żart.
    Co do autopoprawek postów – zbadam temat.

    Bernard 13/12/2010 09:39 Odpowiedz
  • żeby Was pogodzić: a może by tak fota ścierniska po pożarze?
    ;)
    takie odniesienie do członu „NAGIE” (dlatego nagie bo wypalone) i pewna dwuznaczność nawiązująca do treści i klimatów ….

    frodo 11/12/2010 16:27 Odpowiedz
  • Miało być „postuluję”. No właśnie.

    tm 10/12/2010 23:01 Odpowiedz
  • „stołków” miało być.

    Z innej beczki – postukuję wprowadzić możliwość edytowania własnych komentarzy.

    tm 10/12/2010 23:01 Odpowiedz
  • @Bernard Aha, w sprawie tej dosłowności. Na okładce „Dwunastu krzeseł” nie musi być dwunastu krzeseł, ale na pewno nie powinno być dwunastu na ten przykład stołów barowych. A Biblia na okładce Biblii – to chyba nie za bardzo złapałem, o co chodzi.

    tm 10/12/2010 23:00 Odpowiedz
  • Połknąłem ,,s” a miały być spotkania z ludźmi,
    wszystko przez pośpiech.Musiałem szybko
    odśnieżyć podwórko,bo coś tam…
    Zapewniam,w książce wszystko jest na swoim
    miejscu.
    Pozdrawiam.

    Ryszard Gruchawka 10/12/2010 19:36 Odpowiedz
  • „Są też w tej powieści potkania z ludźmi z jakże innej epoki czasu”

    fobiak 10/12/2010 18:30 Odpowiedz
  • Erratę powinni zrobić do tego wydania :)

    A do kolejnych proponuję takie zdjęcie na okładkę:

    http://img17.imageshack.us/img17/2172/img05031parsz.jpg

    Ściernisko wydaje się klasyczne, skoszone i wyschnięte, a i kotka nie ma przyodziewku, więc można przyjąć, że jakoś tam tytułowa tematyka jest w pełni zobrazowana.

    tm 10/12/2010 18:13 Odpowiedz
  • W drugim wydaniu będzie errata:
    „Przepraszamy autora oraz P.T. czytelników za to, że na okładce nie ma ścierniska. Cykl wydawniczy i premiera książki na początku grudnia uniemożliwiły znalezienie ścierniska w pobliżu siedziby wydawnictwa.”

    A tak swoją drogą to grabiłem kiedyś ścierniska nieopodal Leżajska wielgachnymi grabiami z drewna.

    Bernard 10/12/2010 17:40 Odpowiedz
  • Cena książki .> Nagie ścierniska <
    20 złotych.

    Ryszard Gruchawka 10/12/2010 15:22 Odpowiedz
  • W sumie pozostaje mi się cieszyć, że jako miastowy nie posiadam swojego ścierniska :)

    tm 10/12/2010 15:15 Odpowiedz
  • Ja autor oświadczam,że nauczyłem się być
    odpowiedzialnym nie tylko za słowo.Co zaś do
    pytania o nagie ścierniska,podaję swoją
    interpretację.Każdy w życiu musi przejść boso
    przez swoje ścierniska i nie ma zmiłuj się.

    Chylę głowy przed odpowiedzią Bernarda.

    Pozdrawiam.

    Ryszard Gruchawka 10/12/2010 15:11 Odpowiedz
  • Ekspertem nie jestem, ale Twoje wątpliwości są głęboko uzasadnione. Ściernisko to pole po skoszeniu tego co na nim rosło, jakiegoś zboża na przykład.

    Tutaj jest pole na którym coś zaczyna rosnąć. Nie da się jednak ukryć, że pole na zdjęciu ma duże szanse zostać ścierniskiem w przyszłości. Również nagim.

    A poza tym nie rozumiem Twojego wymagania dosłowności od ilustracji z okładki : )

    Na okładce Biblii musi być Biblia? Na okładce „Dwunastu krzeseł” ma być 12 krzeseł?

    Bernard 10/12/2010 15:01 Odpowiedz
  • Mam poważne wątpliwości, czy zdjęcie okładkowe przedstawia ściernisko. Czy ktoś znający się na rzeczy mógłby się wypowiedzieć?

    tm 10/12/2010 14:53 Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

The maximum upload file size: 32 MB. You can upload: image, video, other. Links to YouTube, Facebook, Twitter and other services inserted in the comment text will be automatically embedded. Drop file here

Bobrzanie.pl
pl_PLPolish