bobrzanie.pl – to co istotne w Bolcu, Bolesławiec, informacje, blogi, sport, rozrywka, humor, imprezy, wideo

SŁOWO

22 grudnia 2005 roku miasto Bolesławiec udzieliło powiatowi bolesławieckiemu 1,5 mln zł nieoprocentowanej pożyczki, z przeznaczeniem na spłatę części zobowiązań bolesławieckiego szpitala powiatowego. Ustalono, że spłata rat  pożyczki odbywać się będzie co roku, w 10 równych ratach (po 150 tys. zł każda) począwszy od roku 2008.

Co więcej, podczas sesji Rady Powiatu Bolesławieckiego w marcu 2008r. padły takie słowa z ust prezydenta miasta Piotra Romana (cyt. s. 31 protokołu nr  XV/08 obrad XV Sesji Rady Powiatu Bolesławieckiego w dniu 27 marca 2008r.):

„(…) Prezydent Miasta przypomniał, że między innymi dzięki udzielonej Powiatowi wspomnianej pożyczce SP ZOZ mógł przeprowadzić restrukturyzację.

Prezydent Miasta poinformował, że w uzgodnieniu z koalicją rządzącą Gminą Miejską [Ziemią Bolesławiecką – przyp.]  ustalono, że każda „złotówka”, która wpłynie od Powiatu z tytułu spłaty wspomnianej pożyczki do budżetu Gminy Miejskiej, zostanie przeznaczona na rozwój Szpitala Powiatowego w Bolesławcu.

Prezydent Miasta stwierdził, że zaproponowany układ jest kompromisowy i rozwiąże problem umorzenia pożyczki, który wynika często z niezrozumienia, być może czasami ze złej woli i zaproponował zapomnieć o wszelkich niesnaskach z tą sprawą związanych.

Prezydent Miasta stwierdził, że taki układ umożliwi Gminie Miejskiej odzyskanie środków z tytułu udzielonej pożyczki, które zostaną w 100% przekazane dla SP ZOZ-u, bez roszczenia do jakichkolwiek odsetek ani opłat manipulacyjnych.”

Jak ustalono – tak też się stało. Powiat, zgodnie z umową rozpoczął spłatę pożyczki począwszy od 2008r., a prezydent miasta, zgodnie z danym słowem, przekazywał co roku ratę 150 tys. zł bezpośrednio do szpitala, czyniąc tym samym pożyczkę bezzwrotną.

W grudniu 2011r. dyrektor szpitala (jak co roku) napisał do prezydenta tzw. „pismo przypominające” z wnioskiem o przekazanie kolejnej, piątej już raty, uwzględniając ją w konstrukcji budżetu szpitala na 2012r. W odpowiedzi (luty  br.) otrzymał  pismo podpisane nie przez tego co słowo dawał, a zastępcę prezydenta Kornela Filipowicza, że: sorry – kasy nie będzie w ogóle. Argumentem na nieprzekazywanie kolejnych rat była nowa inwestycja miasta w postaci Domu Pomocy Społecznej, która rzecz jasna kosztuje, a więc pieniędzy w miejskiej kasie brak. Przyznać trzeba, że dość krótki to czas wypowiedzenia.

No i co teraz? Co z koalicyjnymi ustaleniami z 2008r.? Co ze szpitalem i pacjentami? Wreszcie,… co z danym słowem?

(foto. http://www.salon24.pl/ )

Exit mobile version