bobrzanie.pl – to co istotne w Bolcu, Bolesławiec, informacje, blogi, sport, rozrywka, humor, imprezy, wideo

Dokopać czy pomóc?

W Bolesławcu przy ulicy Komuny Paryskiej był sobie sklepik ze starociami. Wieść gminna niesie, że czynsz jaki płacili miastu najemcy tego sklepiku wynosił około 2000 zł miesięcznie. Nagle dostali informację że czynsz ma wzrosnąć o jedną czwartą. 2000 były jeszcze do trudnej akceptacji, 2500 czyniło handel bezsensownym. Miasto pozostało nieugięte. Czynsz podniesiono – sklepiku już nie ma. Lokal czeka na nowego najemcę, jak mówią mieszkańcy ulicy, jakieś dwa lata.

Radny Rady Miasta Piotr Hetel, przy okazji ochoczego przegłosowywania przez radnych niedawnej kolejnej podwyżki podatków pozwolił sobie zwrócić uwagę rządzącym kolegom, że ponad 50 miejskich lokali czeka na najemców i nie może się doczekać. Lokali prywatnych bez najemców zliczyć się nie da na palcach rąk nawet rządzącego klubu radnych. Niestety takie liczby władzy mówią niewiele – w sumie dlaczego miałaby się ona nimi przejmować?

W świdnickim Rynku zobaczyłem na wystawie dawnej księgarni to, co widzicie na zdjęciu. I pomyślałem sobie, że jest to jakiś pomysł, który Bolesławiec mógłby ściągnąć od świdniczan. Ba, ściąga nawet i to jadąc po bandzie w wypadku szkoły dla ojców pijarów, ale niestety tylko w tym wypadku. A szkoda.

Exit mobile version