bobrzanie.pl – to co istotne w Bolcu, Bolesławiec, informacje, blogi, sport, rozrywka, humor, imprezy, wideo

Święto Pracy, czy walka o pracę?

Symbolika 1 maja nierozerwalnie związana jest z wydarzeniami z 1896 r. Właśnie w tym roku w Chicago doszło do demonstracji, która została brutalnie stłumiona przez policję. Protestujący walczyli o swoje prawa pracownicze, a przede wszystkim o ośmiogodzinny czas pracy. Te wypadki były najważniejszym tłem w procesie ustanowienia Międzynarodowego Święta Pracy. Tradycja Święta Pracy od lat łączy wiele środowisk działających w odmiennych nurtach i krajach. Częste nazywanie tego dnia – podobnie jak 8 marca – świętem komunistycznym jest dowodem na ignorancję i wybiórcze dobieranie faktów historycznych.

Kiedyś praca była obowiązkiem, dziś jest prawem, a wkrótce będzie przywilejem”

Cytowany Krzysztof Pawiński, prezes jednego z koncernów spożywczych nawiązał w swojej szerszej wypowiedzi do coraz większego umaszynowienia pracy, które doprowadza do mniejszego zapotrzebowania na pracowników. Nie jest to wyimaginowany problem lecz realny skutek postępu. Rola liderów politycznych i intelektualnych powinna sprowadzać się do wypracowania mechanizmów, które pozwolą wszystkim czerpać bonusy z tego postępu, a nie tylko wybranym grupom społecznym. Jednak w kontekście tego cytatu i samego dnia 1 maja warto zapytać o prawo pracy i o to, czy w ogóle jest co świętować?

Zwiększające się bezrobocie, które w dużej części spowodowane jest przerzucaniem obowiązków dwóch pracowników na jednego, wyśrubowane i często nierealne normy pracy, nierespektowanie kodeksu pracy, zatrważająco niskie stawki godzinowe. Do tego dochodzi problem wyzysku, braku stabilności, coraz większego rozwarstwienia społecznego i operowania mitem mówiącym o wysokich kosztach pracy w naszym kraju ( fakty są takie, że są one jednymi z najniższych w Europie). To wszystko jest ceną ślepego podążania za niewidzialną ręką wolnego rynku, która wszystko miał uregulować. Zamiast tego mamy ogromne obszary biedy i formę kapitalizmu, który premiuje bogatych kosztem biednych.

Według mnie 1 maja powinien być dniem narodowej dyskusji i okazją do pokazania sprzeciwu wobec nieuczciwemu porządkowi gospodarczemu. Świadomość problemu jest pierwszym krokiem do zmiany.

PS. Warto pamiętać, że ten dzień, to również rocznica wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Pozytywny akcent kończący mało optymistyczny wpis. ;)

Exit mobile version