bobrzanie.pl – to co istotne w Bolcu, Bolesławiec, informacje, blogi, sport, rozrywka, humor, imprezy, wideo

Córka radnej kupiła miejską spółkę

Córka wiceprzewodniczącej Rady Miasta Janiny Piestrak-Babijczuk 6 lutego kupiła od miasta spółkę Miejski Zakład Rehabilitacji Leczniczej. A na dodatek pani wiceprzewodnicząca głosowała za sprzedażą tej spółki. Nie widzi w tym nic niestosownego.

W mieście w którym komitety wyborcze funkcjonują jak urzędy pracy, a dzieci i rodziny radnych bez oporu zatrudnia się w urzędach i firmach tym urzędom podległych, nic nie powinno dziwić. Nawet to, że wiceprzewodnicząca Rady Miasta głosuje za sprzedażą udziałów w miejskiej spółce pracownikom tej spółki, w tym prezesowi, którym jest córka wiceprzewodniczącej.

Jednak pracownicy, poza córką radnej, nie wyrazili chęci nabycia udziałów, dzięki czemu wszystkie trafią do córki, Doroty Babijczuk-Borucińskiej. Zapłaci za to ponad 187 tysięcy złotych, bo jeden udział kosztuje 976 zł. Swoją drogą ciekawe ilu spośród dziewięciu pracowników spółki byłoby stać na większą ilość udziałów, chyba jedynie pani prezes zarabiała rocznie niemal 90 000 zł i dostawała od prezydenta kilkutysięczną nagrodę roczną.

Cena i tak nie jest wygórowana, bo wstępna szacowana wartość spółki wynosiła rok temu, kiedy Rada Miasta decydowała o sprzedaży, 220 tysięcy złotych.

O sprzedaży spółki radni zdecydowali podczas sesji Rady Miasta 27 lutego 2013 r. Uzasadnienie uchwały: „Rada gminy uważa, że nie ma ekonomicznego uzasadnienia utrzymywania takich jednostek, które przynoszą stratę bądź wykazują symboliczne zyski. Mając na uwadze, iż na rynku bolesławieckim działają co najmniej trzy duże podmioty świadczące usługi rehabilitacyjne, wspieranie ze środków publicznych jednego z nich, naruszałoby zasady konkurencji rynkowej. W związku z tym w pełni zasadne jest zbycie posiadanych udziałów pracownikom spółki i wzięcie przez nich pełnej odpowiedzialności za prowadzoną działalność gospodarczą.”

Chodzi o sprzedaż samej firmy a nie budynku przy Parkowej, w którym MZRL się mieści. Budynek jest, po preferencyjnych stawkach, wynajmowany spółce.

To, że córka radnej kupi większość udziałów, lub też wszystkie, było do przewidzenia już rok temu, gdy radni głosowali nad sprzedażą spółki a mama świeżo upieczonej właścicielki firmy podnosiła rękę podczas głosowania. Radna rządzącego w mieście Forum Samorządowego, którego liderem jest Piotr Roman, nie ma sobie nic do zarzucenia:

– No i co z tego że głosowałam nad sprzedażą spółki? – pyta Janina Piestrak-Babijczuk. – Glosowałabym za tym bez względu na to, kto by chciał kupić spółkę, bez względu na to, jakby się nazywał. Dlaczego miałabym nie brać udziału w tym głosowaniu? Nie mam żadnego interesu osobistego w tej sprawie.

Poniżej prezentujemy zarządzenie prezydenta w sprawie sprzedaży spółki:

Kodeks etyki radnego obowiązujący bolesławieckich radnych, także tych z Forum Samorządowego, mówi:

Wiceprzewodnicząca Piestrak-Babijczuk uważa, że nie miała w głosowaniu nad sprzedażą spółki interesu osobistego.

Exit mobile version