gru 19, 2014
2351 Wyświetleń
3 0

„Ciasteczek i kawy nie ma”

Napisany przez

Budżetowa sesja Rady Powiatu za nami. Plan finansowy na 2015r. został przyjęty i ewidentnie czuć w nim powyborcze rozprężenie w stylu: „wybraliście nas, teraz możemy wszyscy wrócić do okopów”.

Budżetowa sesja Rady Powiatu za nami. Plan finansowy na 2015r. został przyjęty i ewidentnie czuć w nim powyborcze rozprężenie w stylu: „wybraliście nas, teraz możemy wszyscy wrócić do okopów”.

Tak właśnie czułem, analizując kolejne zapisy budżetu 2015 zaproponowane przez Zarząd Powiatu i porównując je z budżetem kończącego się roku. Z 43 zapisów inwestycyjnych w roku 2014r. zrobiło się 11 w roku 2015r. (ok. 4 mln. zł mniej na inwestycje). Mniej zadań, mniej środków na inwestycje, za to o jednego członka Zarządu do utrzymania więcej, o czym mówiłem do radnych podczas sesji. Gdzie logika? gdzie gospodarność? No cóż, widać w polityce na próżno jej szukać.

Z proponowanego budżetu dokładnie można wyczytać intencje, zamiary i pomysł na kolejny rok funkcjonowania tego szczebla samorządu i prawdopodobnie całą kadencję. Widzę w nim wracający do swoich wygodnych okopów obóz prezydenta z jednej strony i obóz starosty z drugiej. Brak mocnych akcentów na lepszą współpracę z miastem najwyraźniej odpowiada też powiatowym radnym prezydenckim (nazwę ich tak, bo często zmieniają nazwę komitetu i niektórym może ona nic nie powiedzieć) – głosowali „za”.

Moich 2 kolegów radnych z Ziemi Bolesławieckiej oraz ja wstrzymaliśmy się od poparcia tego projektu. Dyskutowaliśmy o tym budżecie, bo, choć mimo wszystko, sporo w nim pozytywnych kwestii, za które odpowiada Powiat, to trudno się zgodzić na dodatkowe koszty związane z zarządzaniem i brak wyraźnej współpracy z miastem. W tym przypadku wstrzymanie się od poparcia to dowód na to, że ktoś poświęcił temu dokumentowi trochę więcej czasu i uwagi. Ja tak właśnie zrobiłem.

Kiedy o głosowaniu nad budżetem 2015r., ze stosowanym komentarzem, napisałem na swoim fejsbukowym profilu, rozgorzała dyskusja… O budżecie? o gospodarności? o publicznych pieniądzach? A w życiu! Dla dyskutantów (przeważnie niedoszłych radnych) ważniejsze były kwestie proceduralne i rozkładanie na czynniki pierwsze definicji przewidzianej prawem instytucji „wstrzymuję się” oraz mojego zachowania podczas głosowania. Po dłuższej wymianie zdań, tę dyskusję określił jeden z moich znajomych Bartek: „Radny o budżecie, a gremium o pasztecie”. W sumie sama dyskusja faktycznie może i ciekawa, ale zupełnie nie na temat i tak naprawdę nikt nie odniósł się do meritum oraz nie napisał, na moją prośbę, jaką decyzję by podjął. Szkoda.

Przyznaję, być może wygodniej było zagłosować „za” tak dla zasady i nie mieć dylematów jak niektórzy radni, których egzemplarze budżetów wyglądały jakby je przed chwilą odebrali z drukarni. Być może lepiej w ogóle nie czytać, nie zabierać głosu, nie budzić spokoju trudnymi pytaniami tylko płynąć z prądem i cieszyć się mandatem radnego. Być może, ale to nie dla mnie.

Po przyjęciu budżetu, podczas sesji przewodniczący Rady Powiatu zażartował: „wyjątkowo dziś nie ma kawy i ciasteczek, bo Starostwo oszczędza.” Na co odparłem: „i na tym koniec oszczędności…” Zebrani zaśmiali się pod nosem. Z kogo? z czego? Nie wiem.

Tagi artykułu:
· · ·
Kategorie:
Małkowski
Facebook Profile photo
http://www.maciejmalkowski.pl

Bolesławiec, to przestrzeń, w której przebywam, pracuję, wypoczywam, z której czerpię natchnienie do życia. Samorządowiec, b. wiceprezydent Bolesławca, założyciel inicjatywy IMPULS LOKALNY (wcześniej Impuls Miasta). Radny miasta Bolesławiec VIII kadencji (wcześniej radny Powiatu IV i V kad.) Kiedy Bóg da i czas pozwoli zapatrzony w nocne niebo okiem również uzbrojonym. Zapraszam na moją stronę www.maciejmalkowski.pl oraz www.impulslokalny.pl

Komentarze do „Ciasteczek i kawy nie ma”

  • To jest właśnie patologia demokracji. Kolesie, każdy z osobna z funkcyjnych, nie dostali wcale tak dużo głosów, a rządzą w powiecie…

    kaj 22/12/2014 11:59 Odpowiedz
  • No ale co sie dziwić tylko zdechłe ryby płyną z prądem ! Poza tym zawsze twierdziłem ,że to pokolenie 50+ nie nadaje się do tworzenia postępu . I tu nie chodzi mi o brak wigoru i polotu , bo ten akurat wykazują wręcz ogromny podczas kampanii wyborczej, tu chodzi raczej o umiejętności .Wychowanie marksistowskie daje o sobie znać . Przecież to pokolenie spieprzyło nawet okrągły ,stół nie wywalczyli żadnej wolności . No ale ten typ tak ma

    Daniel Dziedziczak 21/12/2014 14:27 Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

The maximum upload file size: 32 MB. You can upload: image, video, other. Links to YouTube, Facebook, Twitter and other services inserted in the comment text will be automatically embedded. Drop file here

Bobrzanie.pl
pl_PLPolish