bobrzanie.pl – to co istotne w Bolcu, Bolesławiec, informacje, blogi, sport, rozrywka, humor, imprezy, wideo

Źle się dzieje na bluesowym froncie

Uważam muzyków za ludzi specyficznych. Mają swoje wady i zalety, zazwyczaj więcej tych pierwszych, jednak uwielbiam z nimi spędzać czas. W moim mieście od czasów w których nie było mnie jeszcze na świecie organizowano festiwal ,,Blues nad Bobrem”. Będąc na nim dwukrotnie doszedłem do smutnych wniosków na temat władz miasta jak i samej organizacji tego pięknego przedsięwzięcia. Mogąc wypowiadać się ze stanowiska osoby uczestniczącej w warsztatach, więc będącej w samym środku zamieszania stwierdziłem, że nie mogę dłużej siedzieć cicho.

O wspaniałości warsztatowiczów można by napisać całkowicie osobny artykuł, jednak po krótce powiem, że na warsztatach poznałem kilka najważniejszych osób w moim życiu. Oprócz osobistych doświadczeń zapewniam, że można wśród nich wypatrywać wielkich wschodzących gwiazd. Warto jednak uświadomić ludzi, że społeczność ,,bluesowa” została w tym roku podzielona ze względu na fatalną kłótnię w organizacji zeszłorocznych warsztatów oraz szeregu nieporozumień. Od tego roku bowiem część uczestników przeniosła się na drugie warsztaty organizowane w Kliczkowie i odbywające się w tym samym czasie. Oczywiście, decyzja odnośnie tego, w jakich warsztatach chcę uczestniczyć należała w stu procentach do mnie, jednak odczuwam wielki żal, że najwspanialsi ludzie z całej Polski (a nawet z zagranicy) są podzieleni przez niechęć do siebie pojedynczych jednostek organizacyjnych.
Dzisiaj do internetu wpłynęła informacja na temat problemów finansowych BnB i o odwołanym koncercie zespołu ,,Dżem”. Na naszych oczach impreza mająca gigantyczną historię i wkład w polskiego bluesa topnieje finansowo i jakościowo.

Ale co z niepisanym mottem warsztatowiczów? ,,Klimat jest najważniejszy, ludzie są najważniejsi”? Słyszałem je przecież tyle razy przez te dwa lata, że sam dość mocno w nie wierzę. Jednak jeśli nadal władze miasta będą skutecznie odsuwać od siebie wszelakie przejawy kreatywności ludzi (choćby gliniada o której powinien powstać kolejny artykuł) a sami organizatorzy będą kłócić się między sobą to klimat pryśnie a ludzie przestaną przyjeżdżać w te okolice tylko po to, by spędzić czas ze znajomymi za coraz większe pieniądze.

I na koniec luźna dygresja. Zawsze miałem muzyków za ludzi którzy trzymają się razem i razem stawiają czoła szarej rzeczywistości. Mimo, że jest wiele osób które mogłyby wypowiedzieć się za mnie, to mówię to ja: Organizacja warsztatów oraz władze miasta – obudźcie się póki jeszcze w nasze okolice spływają przyszłe gwiazdy polskiej sceny muzycznej. Obudźcie się nim będzie za późno.

Jakub Wędzina

Exit mobile version