bobrzanie.pl – to co istotne w Bolcu, Bolesławiec, informacje, blogi, sport, rozrywka, humor, imprezy, wideo

Vos estis sal terræ, czyli jesteście solą ziemi

Nawa główna bolesławieckiej fary podczas odbudowy po zniszczeniach wojny trzydziestoletniej została przyozdobiona wizerunkami apostołów. Znajdują się one po obu jej stronach. Tworzący je artysta musiał dostosować się do wymagającego wnętrza, stąd rzeźby charakteryzuje swoista przysadzistość. Ich kontury zostały zaakcentowane złotą farbą, która na zdjęciach razi przesadą, ale z perspektywy widza patrzącego z dołu tworzy spójny obraz. Postaci świętych wzbogacone zostały o atrybuty umożliwiające ich identyfikację. Ta nie jest jednak łatwa; po pierwsze z powodu artystycznego ich przedstawienia, a po drugie z racji dublowania się niektórych atrybutów. Podejmując się próby przyporządkowania imion do stiukowych rzeźb nie można zdawać się też w pełni na istniejącą literaturę, gdyż znajdują się w niej błędy, które są powielane, a nawet pogłębiane.

Chyba każdy, kto miał do czynienia z kulturą chrześcijańską wie, że Jezus spośród wszystkich swoich uczniów wybrał dwunastu, którzy zostali apostołami. Jeden z nich, Judasz Iskariota jednak zdradził i jako sprawca niegodnego czynu bywa przedstawiany jako stojący na uboczu z mieszkiem w ręce lub wiodący żołnierzy. Jednakowoż wspomnieć tu można o teorii uznania go za ważnego uczestnika odkupienia ludzkości, bo bez jego czynu nie byłoby zmartwychwstania. Wystąpienie przeciw mistrzowi wyklucza jednak możliwość przedstawienia zdrajcy w tak eksponowanym miejscu, jak nawa główna świątyni. Ponieważ sztuka wymagała symetrii, artyści dołączyli do jedenastu głosicieli słowa bożego nawróconego po śmierci Chrystusa i opisanego w dziejach apostolskich Pawła. W powszechnym mniemaniu o Piotrze i Pawle myśli się jak o bardzo zgodnych współpracownikach, gdy w rzeczywistości toczyli oni między sobą spór o to, czy nie-Żydzi mogą być ochrzczeni. Zakończył się on w obrębie młodego kościoła rozstrzygnięciem po myśli Pawła, który udał się później w kolejne misje chrystianizacyjne.

I właśnie para Piotr – Paweł zajmuje pierwsze miejsce na łuku tęczy (il. tytułowa). Obaj są bardzo łatwi do zidentyfikowania, gdyż ich atrybuty są bezdyskusyjne. Piotr – pierwszy papież dzierży w dłoni symboliczne klucze Kościoła. Paweł natomiast trzyma miecz. Legenda o jego męczeńskiej śmierci przez ścięcie mówi, że po dekapitacji na kata trysnęło mleko.

Następni w kolejności są Andrzej, brat Piotra i Jakub Starszy (il. 2).

Il. 2 Apostołowie Andrzej i Jakub Starszy

Ich rozpoznanie również ułatwiają bardzo charakterystyczne elementy. U Andrzeja jest to ukośny krzyż na którym został ukrzyżowany, a u Jakuba Starszego pielgrzymi kapelusz, muszla oraz kostur. Legendarne żywoty świętych przekazują różne informacje, między innymi tę o męczeńskiej śmierci Jakuba i pochowaniu go w okolicy Santiago de Compostela, gdzie miał nawracać pogan. W miejscu grobu zbudowano kościół i w późniejszych czasach, po zajęciu Jerozolimy przez muzułmanów, hiszpańska miejscowość stała się głównym celem pielgrzymkowym dla mieszkańców Europy. Dwa elementy ekwipunku wędrowca stały się z czasem jego atrybutem.

Kolejna para to Jan i Jakub Młodszy (il. 3).

Il. 3 Apostołowie Jan i Jakub Młodszy

Pierwszy z nich jest jednym z dwóch uczniów, którzy łączyli dwie funkcje – apostoła i kronikarza życia Jezusa. Na ambonie przedstawiony jest jego wizerunek z atrybutem ewangelisty – orłem, ponieważ jego ewangelia uważana jest za najwznioślejszą. Rzeźbie apostoła u góry umieszczono jednak w ręce kielich, ponad którym znajduje się prawa dłoń. Przedstawienie to wiąże się z legendarnym wydarzeniem w Efezie.
Przebywający w świątyni Diany Jan został zmuszony do wypicia trucizny. Nim jednak to zrobił uczynił nad kielichem znak krzyża i trucizna wydobyła się z niego pod postacią węża. Taki bezpieczny już napój został wypity przez ewangelistę.
Nieco trudniejszy do zidentyfikowania jest wizerunek Jakuba Młodszego lub Mniejszego. Brat apostoła Judy Tadeusza i kuzyn Jezusa zginął od uderzeń kijanką lub prętem foluszniczym. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że w jego ręce umieszczono miecz, ale przy głębszej analizie widać, że w dłoni znajduje się zakończony kulami wałek z poprzeczką. Pod ramieniem dzierży zaś księgę, która jest również jego atrybutem.

Czwarta para przedstawia Bartłomieja i Tomasza (il. 4).

Il. 4 Apostołowie Bartłomiej i Tomasz

Podanie niesie, że Bartłomiej zginął śmiercią męczeńską przez obdarcie ze skóry, stąd w jego ręce tkwi duży nóż, którym oprawcy posługiwali się podczas kaźni. Kątownica w ręce Tomasza związana jest z jego pobytem w Indiach, gdzie miał jako budowniczy wznieść wspaniały kościół.

Przedostatnie postaci to święci Mateusz oraz Juda Tadeusz (il. 5).

Il. 5 Apostołowie Mateusz i Juda Tadeusz

Mateusz był drugim uczniem łączącym służbę u Jezusa z zapisem dziejów życia swego mistrza. Na ambonach przedstawia się go zwykle w towarzystwie uskrzydlonego młodzieńca, w Bolesławcu brakuje mu jednak skrzydeł.
Na gzymsie przedstawiony jest jednak z lancą i księgą. Księga występuje u wielu apostołów, natomiast lanca należy do wielu militarnych atrybutów takich jak miecz, halabarda, włócznia czy topór przypisywanych temu świętemu. Mnogość ta wynika z braku pewności, jaką bronią został zabity.
Ustawiona naprzeciw figura, za sprawą umieszczonej w ręce maczugi jest bezsprzecznie wizerunkiem Judy Tadeusza. Nie jest to jedyny dwuimienny apostoł, ale tylko w jego przypadku stosunkowo powszechnie używa się obu imion. Staje się to czasem przyczyną błędnego odczytywania jego wizerunku jako Judasza (jest to grecka forma imienia Juda).

Ostatnia już para jest częściowo przesłonięta przez prospekt organowy (il. 6).

Il. 6 Apostołowie Szymon i Filip

Na szczęście znajdujący się po południowej stronie apostoł trzyma w prawej ręce sporych rozmiarów krzyż. W ten sam sposób jak Chrystus, został pozbawiony życia Filip.
Atrybut ostatniej sylwetki jest zupełnie niewidoczny, ale spośród apostołów pozostał już tylko Szymon. Jeśli został przedstawiony ze swoim symbolem, to przy jego nodze znajduje się zapewne piła, którą został przecięty podczas kaźni.

Tekst i zdjęcia Tadeusz Łasica©

 

Exit mobile version