bobrzanie.pl – to co istotne w Bolcu, Bolesławiec, informacje, blogi, sport, rozrywka, humor, imprezy, wideo

Występ Neo-nówki pokazał brak wyobraźni władz

Nie, nie chodzi o brak wyobraźni członków kabaretu, choć sam osobiście ich wyobraźnią, kiedy tylko zdarzyło mi się zetknąć z jej płodami, nigdy nie byłem zachwycony. Dzisiejszy występ pokazał brak wyobraźni ludzi rządzących Bolesławcem.

Budowa 10 lat temu amfiteatru nad Bobrem na terenie MOSiR jest jedną z większych głupot popełnionych przez władze miasta. W 2009 roku napisałem, jako pracownik Gazety Wrocławskiej, tekst o tym obiekcie zatytułowany: „Amfiteatr do gry, ale wyłącznie w tenisa” (aby przeczytać wystarczy kliknąć w tytuł).

W skrócie: tekst jest o tym, że wybudowano obiekt, na którym odbywa się maksymalnie jedna impreza rocznie, wywalono w kosz kupę kasy (chyba około miliona złotych), a bolesławianie i tak nie mają z tego pożytku. Przez minione osiem lat nie zmieniło się nic, poza tym, że amfiteatr jest używany jeszcze rzadziej niż na początku istnienia no i wyremontowano obiekt w parku Waryńskiego, co przyspieszy porastanie mchem amfiteatru przy Spacerowej.

Ale ktoś sobie wymyślił, że zrobi tam występ Neo-nówki i, jak pokazywały tłumy ciągnące na MOSiR, wymyślił nieźle. Sprzedaż biletów wsparta przez reklamę na Bobrzanach i Bolec.Info (a zapewne również przez fundusze socjalne paru firm) oraz przez niewyrafinowane poczucie humoru kabaretu, dała dobry efekt.

Ale pokazała też, że wielki obiekt na Spacerowej nie ma parkingu. Bolesławianie postanowili pojechać na kabaret autami, co zresztą doskonale dowodzi głupoty lokalizowania go ładny kawałek od centrum. Tyle, że nie mieli gdzie tych aut postawić, więc postawili je głównie po obu stronach Spacerowej. Nie wszyscy opanowali trudną sztukę parkowania a policja zainteresowała się korkami, gdy ulicę blokowały już dziwnie postawione i pozostawione samochody. Straży miejskiej nie widziałem, urzędników paru owszem, w tym wysoko postawionych, ale nie wyglądali na takich, których dopadły jakieś refleksje na temat braku miejsc parkingowych przy miejskiej inwestycji.

Wyjazd z MOSiR (pokonanie tylko ulicy Spacerowej) o godzinie 20 zajął mi prawie 30 minut. Oczywiście gdyby dotyczyło to tylko mnie, nie miałoby to znaczenia, ale takich jak ja było więcej.

Stojąc w korku zastanawiałem się jak można wybudować obiekt na 1500 miejsc zakładając, że natchnieni nazwą ulicy bywalcy obiektu przyjdą pieszo. Jak bardzo trzeba nie mieć wyobraźni, żeby takie rzeczy wymyślać?

Występ Neo-nówki prawdopodobnie okazał się komercyjnym sukcesem. To może sprawić, że ktoś jeszcze będzie chciał tam zorganizować jakąś imprezę. Pozostaje mieć nadzieję, że pomyśli o organizacji ruchu, parkingach, czy też rabatach dla tych, którzy przyjdą na imprezę piechotą. Bo jak władze nie myślą, to ktoś zawsze musi myśleć za nie.

 

FOTO: Krystian Kawa

Exit mobile version