bobrzanie.pl – to co istotne w Bolcu, Bolesławiec, informacje, blogi, sport, rozrywka, humor, imprezy, wideo

Kto będzie następny?

Rok 1945 był kluczowy dla mieszkańców Bolesławca. Za sprawą nienawistnej ideologii jedni zostali stąd wyrzuceni a drudzy, wyrzuceni z innych domów, musieli znaleźć tutaj swój nowy świat. Zanim to nastąpiło miliony ludzkich istnień przeminęły niczym wiatr. W następnych latach pamiętano o tym, żeby się to nie powtórzyło.

Ostatnie lata pokazują, że ta pamięć straciła na znaczeniu. Niezrozumiałe znaki, zobojętnienie odpowiadają za tolerowanie symboli za którymi kryją się te same zbrodnicze idee. Ostatnie wydarzenia związane z nominacją dyrektorską we wrocławskim IPN, uzmysłowiły może niektórym znaczenie krzyża celtyckiego, gdy hajlujący na jego tle krzepcy młodzieńcy wykazywali wyższość rasy panów.

Może to wpłynie na likwidację tej symboliki na Wróblewskiego, ogrodzeniu stacji trafo między miastem a Kruszynem, murze plebani i innych miejscach? Może ktoś w końcu zacznie reagować na szubienice? Może rzeczniczka prezydenta, Dolnośląska Służba Dróg i Kolei oraz proboszcz bazyliki podejmą jakieś działania?



Od symbolicznego dnia – 27 stycznia (rocznica wyzwolenia Auschwitz-Birkenau, Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu) podjęte zostały trzy próby zainteresowania problemem na wiadukcie obwodnicy. Reakcją była odpowiedź, że sprawa zostanie załatwiona przy korzystnych warunkach pogodowych. Innych efektów brak. To i tak lepiej niż w parafii pw. WNMP lub UM, gdzie reakcji brakuje od 2017 r.

Przykre, że w mieście, gdzie dwóch ostatnich niemieckich duchownych – pastor König i proboszcz Sauer mieli w sobie odwagę, by się przeciwstawić dyktaturze, dziś oglądać można neonazistowską i antysemicką symbolikę.
Przykre, że w mieście w którym mieszkają dziś Polacy, których w czasie wojny zginęło ponad pięć milionów, władza nie widzi powodu do reakcji na nienawiść na jego ulicach.
Przykre, że ściga się wczuwającego się w rolę pasjonata historii a nie zauważa się prawdziwego zła.
Przerażające, że tak to spowszedniało. Auschwitz nie spadło z nieba.

Co powiedziałby o tym nauczyciel historii Piotr Roman? Bo nie jest tajemnicą, że prezydenta Roman zazwyczaj milczy. Czy byłby dumny z takiego połączenia herbu miasta z bohomazami niedouczonego troglodyty? I czy wysłać zdjęcie takiej tablicy człowiekowi poszukującemu śladów grobu swego dziadka? I na ile mieszkanki i mieszkańcy mogą być dumni z gościnności Miasta Ceramiki?

„…czy nie czas zacząć się pakować…” J. Kleyff O śmierci Brunona Schulza

Tadeusz Łasica

Exit mobile version