bobrzanie.pl – to co istotne w Bolcu, Bolesławiec, informacje, blogi, sport, rozrywka, humor, imprezy, wideo

Odpowiedzialność Starosty, Prezydenta i Marszałka

W swoim wpisie (TUTAJ) dotyczącym konieczności pilnego zajęcia się stanem Młynówki – Złotego Potoku, stanem będącym utrapieniem części mieszkańców Bolesławca, pisałem, że w miarę rozwoju sprawy będę aktualizował temat. Nowe fakty wymagają jednak odrębnego wpisu, gdyż problem dotyczy mienia setek bolesławian odczuwających skutki działania lub właśnie braku działania odpowiedzialnych za bałagan.

Po kolei jednak:

Udało mi się dotrzeć do protokołu kontroli przeprowadzonej przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w dniu 17.05.2013. Kontrola i protokół, moim zdaniem, nie opisują w pełni stanu faktycznego. Z pełną treścią protokołu można zapoznać się TUTAJ. Poniżej przedstawiam jednak ciekawsze fragmenty, które wskazują prawdopodobne, ale zapewne nie wszystkie przyczyny zalewania zachodniej części Bolesławca.

Działka nr 153, to teren, na którym  m.in. znajdują się stawy pomiędzy ul. Jeleniogórską, a Karkonoską. Jest to fragment potoku, który aktualnie jest w najgorszym stanie. Nie przeszkadza to jednak kontrolującym stwierdzić, że:


Jak „dobry” jest stan techniczny tego odcinka pisałem TUTAJ i tego właśnie brakuje w tym protokole.

Dalej:

 (mpzp – czyli miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego- przyjmowany przez Radę Miasta na wniosek Prezydenta Miasta.)

Bałagan jaki ujawnił się w wyniku kontroli poraża i w zasadzie czyni sprawę bardziej zawiłą niż się to wydawało na początku mojej interwencji.

W między czasie (po ponad miesiącu) odpowiedział prezydent miasta, który, według mnie, niestety nie zachowuje się jak gospodarz i nie chce dostrzegać w tej sprawie swojej odpowiedzialności.

Generalnie odpowiedź prezydenta można streścić w kilku słowach: „To nie ja, to inni”. Nie widzi problemu zapychania studzienek przez szlam z nieutwardzonych dróg miejskich. Nie widzi problemu degradacji miejskich stawów (ul. Karkonoska, Jeleniogórska), o czym pisałem TUTAJ.

Innego zdania jednak  jest Dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu, który wskutek kontroli RZGW nakłada na prezydenta konkretne obowiązki:

Dodatkowym problemem, opisanym tym razem w notatce służbowej z dn. 9.09.2013r., spisanej na okoliczność spotkania (w Starostwie Powiatowym) w sprawie uzgodnienia sposobu rozwiązania problemu prawidłowego zagospodarowania wód opadowych na terenie Bolesławca, są:

„działania prezydenta miasta polegające na ogłoszeniu przetargu na sprzedaż działek, które częściowo zajmuje niewydzielony ewidencyjnie „Leśny Potok” jeszcze bardziej komplikują sytuacją prawną cieku”

Na w/w spotkanie, w którym brało udział aż 13 osób! (Starostwo, Nadleśnictwo, PWiK, Zarząd Melioracji w Lwówku Śl. i Urząd Marszałkowski) prezydent miasta wysłał urzędnika, który, cyt.: „nie zabierał głosu w kwestiach merytorycznych i poinformował, iż nie został upoważniony do zajmowania stanowiska i udzielania szczegółowych informacji”. Treść całej, bardzo interesującej notatki służbowej TUTAJ.

Brak zdecydowanych działań i odpowiedzialnego podejścia do problemu podyktowany jest zapewne świadomością ogromu obowiązków jakie ujawnione zostały wskutek kontroli i zarządzenia pokontrolnego Dyrektora RZGW. To jednak nie zwalnia od odpowiedzialności i troski o losy setek bolesławian, którzy do końca nie wiedzą gdzie leży przyczyna zalewania i niszczenia ich własności. Teraz wiedzą już trochę więcej.

Co będzie teraz? Jak to co…  odwołania, odpowiedzi, przerzucanie się odpowiedzialnością, pisma, sprzeciwy, kontrekspertyzy,  tłumaczenie się brakiem kasy, ewentualne procesy,  itp. I będzie tak, dopóki Miasto i Powiat nie będą mówiły jednym głosem, nie tylko w tej sprawie.

(fot. tytułowe: forum.gazeta.pl)

 

Exit mobile version