bobrzanie.pl – to co istotne w Bolcu, Bolesławiec, informacje, blogi, sport, rozrywka, humor, imprezy, wideo

Robert Dudek nie żyje

Dudi miał w sobotę rano pojechać z Glinoludami, ale nie pojechał. Nie dożył. Nie wiem ile Gliniad odbyło się bez niego. Niewiele. W pewnym sensie oddał Gliniadzie serce. W trudnych chwilach zostawało czasem niewielu ludzi na których ta impreza mogła liczyć. Którzy zawsze chcieli przy niej pracować. Wśród nich Dudi musiał być.

Poza tym kontekstem prawie go nie znałem. Wiem, że miał troje dzieci, żonę, galerię rękodzieła i starał się zarabiać na dłubaniu w komputerach i internecie. Przegadaliśmy kilka, może kilkanaście piw. Czasem irytował mnie tym, że pierniczył trzy po trzy, ale miał dwie prawe ręce do roboty i chęci. Generalnie bez wątpienia była w nim jakaś forma dobra a to dużo.

Mam uzasadnione wrażenie, że zupełnie nie interesowały go w pracy na rzecz Gliniady czy WOŚP profity w stylu popularności czy kasy. W sumie interesowało go chyba samo uczestnictwo, udział, działanie, robienie czegoś  ważnego.

Taki człowiek, którego wszyscy kojarzą, który mnóstwo robił i którego będzie cholernie brakowało, chociaż trudno, bardzo trudno, ująć dlaczego.

Jako Glinolud wypadał świetnie i zawsze tworzył w Gliniadzie charakterystyczne postaci. Ale przy nagraniu tego teledysku był jakiś zupełnie spięty. Widać to w tym filmie. I ten teledysk to jest jakaś forma upamiętnienia Dudiego, bo choć jest to facet zasłużony dla Bolesławca, to nigdy takiego tytułu nie dostanie.

Popatrzcie sobie na Dudiego.

Jak jest jakieś niebo i jeśli Dudi sobie na nie zasłużył, to oni tam na górze malowali się w sobotę gliną.

Pogrzeb odbędzie się w piątek 18 września na bolesławieckim cmentarzu komunalnym przy ulicy Śluzowej.

 

Exit mobile version