Informacja reklamowa
Treść niniejszego komentarza ma wyłącznie cel marketingowy, nie stanowi umowy ani nie jest dokumentem informacyjnym wymaganym na mocy przepisów prawa, nie zawiera informacji wystarczających do podjęcia decyzji inwestycyjnej.
Wybór rodzajów aktywów, w które powinniśmy inwestować oraz kierunków geograficznych to zawsze najtrudniejsza decyzja, a w czasach tak niepewnych jak obecnie jest ona trudna podwójnie. Dlatego obecnie szczególną uwagę powinniśmy przywiązywać do dywersyfikacji.
Ciemne chmury nad światem, a tym samym nad rynkiem kapitałowym, wcale się nie rozwiewają. Trwa rosyjska inwazja w Ukrainie, mieliśmy wojnę na Bliskim Wschodzie, gdzie wymiana ciosów między Izraelem i Iranem została wprawdzie zamrożona, ale wciąż jest niepewna, Chiny coraz bardziej się rozpychają i – wszystko na to wskazuje – nie zrezygnowały z inwazji na Tajwan. Na początku roku gigantyczne zamieszanie wywołała polityka gospodarcza Donalda Trumpa, która teraz, na szczęście, weszła na bardziej racjonalne tory. Ale nadal jest sporo niepewności.
W niestabilnych czasach podstawowym nakazem dla inwestora jest dywersyfikacja. Chodzi o to, aby swoje oszczędności rozproszyć między różnego rodzaju aktywa, nie koncentrować się tylko na jednych, bo to niesie za sobą większe ryzyko.
Złoto dostało zadyszki
W okresie niepewności dobrze mieć obligacje. Do pewniejszych, mniej ryzykownych, należą obligacje skarbowe, czyli papiery dłużne emitowane przez państwa. Doskonałym uzupełnieniem będą też obligacje korporacyjne, czyli papiery dłużne emitowane przez firmy.
Przed laty dobrą lokatą na niepewne czasy było złoto. Ten kruszec w ostatnich latach rzeczywiście rósł w zawrotnym tempie, co w ogromnym stopniu było wywołane popytem ze strony banków centralnych. Dość powiedzieć, że 15 marca 2021 roku za uncję płacono 1730,10 dolarów, a 17 czerwca 2025 roku trzeba było zapłacić 3406,50 dolarów, ale od jakiegoś czasu mamy lekki regres.
Co zaskakujące, dynamicznie rośnie rynek akcji. W pierwszym półroczu triumfy święciły giełdy europejskie, co w dużym stopniu było spowodowane transferem kapitału wcześniej obecnego na Wall Street, ale teraz Ameryka znowu wraca do łask.
Duży może więcej
Od dłuższego czasu podstawowym napędem giełdy amerykańskiej jest sztuczna inteligencja. I wszystko wskazuje, że tak będzie również w najbliższych miesiącach. Choć da się jeszcze znaleźć osoby ostrzegające przed bańką, przywołujące przykład „bańki internetowej” z przełomu XX i XXI wieku, to jednak przytłaczająca większość ekspertów jest przekonanych, że jesteśmy dopiero na początku drogi, a sztuczna inteligencja zacznie coraz odważniej wkraczać do realnej gospodarki, co spowoduje wzrosty już nie tylko firm technologicznych, ale też spółek z innych sektorów.
W tym roku, wszystko na to wskazuje, największe triumfy staną się udziałem tych inwestorów, którzy mają w swoich portfelach przede wszystkim akcje gigantów, a nie małych i średnich spółek. Ten trend jest wyraźnie widoczny już od początku ubiegłego roku i to raczej nie powinno się w najbliższym czasie zmienić.
Jedno jest pewne. Poza nakazem dywersyfikacji w niepewnych czasach powinniśmy stawiać na aktywa płynne, czyli takie, które można łatwo sprzedać. Tak lubiane przez Polaków nieruchomości przestają być więc dobrą inwestycją. I drugi nakaz – postawienie na fachowców. To oni, zarządzający funduszami inwestycyjnymi, mają najlepsze rozeznanie rynku i wydarzeń geopolitycznych, co pozwala im podejmować najbardziej racjonalne decyzje.
Zastanawiając się, w co inwestować w drugiej połowie roku warto śledzić dobre źródła. Polecam na przykład blog Caspar TFI: https://www.caspar.com.pl/blog/poradnik-inwestowania/w-co-inwestowac-pieniadze
Nota Prawna – Niniejszy dokument został sporządzony przez Caspar Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych S.A
Przedstawione powyżej informacje stanowią informację reklamową, mają charakter informacyjny i nie są ofertą w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeksu Cywilnego. Zawarte w niniejszym dokumencie informacje nie stanowią usługi doradztwa finansowego, prawnego i podatkowego oraz nie należy ich traktować jako rekomendacji dotyczących instrumentów finansowy.
Caspar TFI informuje, że z każdą inwestycją wiąże się ryzyko. Fundusze nie gwarantują realizacji założonego celu inwestycyjnego, ani uzyskania określonego wyniku inwestycyjnego.
Należy liczyć się z możliwością częściowej utraty wpłaconych środków. Indywidualna stopa zwrotu uczestnika nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym funduszu i jest uzależniona od dnia zbycia i odkupienia jednostek uczestnictwa oraz od poziomu pobranych opłat.
Opodatkowanie dochodów z inwestycji w fundusze zależy od indywidualnej sytuacji każdego uczestnika i może ulec zmianie w przyszłości.
Korzyściom wynikającym z inwestowania środków w jednostki uczestnictwa towarzyszą również ryzyka, takie jak: ryzyko nieosiągnięcia oczekiwanego zwrotu z inwestycji, wystąpienia okoliczności, na które uczestnik funduszu nie ma wpływu np. zmiany polityki inwestycyjnej czy połączenia lub likwidacji subfunduszu, a także ryzyko związane ze zmianami regulacji prawnych.
Wśród ryzyk związanych z inwestowaniem należy zwrócić szczególną uwagę na ryzyka dotyczące polityki inwestycyjnej, w tym: rynkowe, walutowe, stóp procentowych, kredytowe, koncentracji, jak również rozliczenia oraz płynności lokat.
Fundusze nie gwarantują realizacji założonego celu inwestycyjnego, ani uzyskania określonego wyniku inwestycyjnego. Ryzyko wykorzystania informacji zamieszczonych w niniejszym dokumencie, ponosi wyłącznie inwestor.
Caspar TFI pobiera opłaty dystrybucyjne za nabycie jednostek uczestnictwa subfunduszy Caspar Parasolowy FIO, za zamiany pomiędzy nimi, a także za zarządzanie nimi. Wysokość poszczególnych opłat wskazana jest w Tabeli Opłat oraz ogłoszeniach o ewentualnych promocjach w opłatach.
Przed podjęciem ostatecznych decyzji inwestycyjnych należy zapoznać się z Prospektem Informacyjnym Caspar Parasolowy FIO oraz z dokumentami Kluczowych Informacji dla Inwestorów.
