sty 5, 2010
2693 Wyświetleń
0 0

Czas prostowania gwoździ (4)

Napisany przez

Nadchodzą inni z miasta. Nieco rozbawieni, ale tylko nieco, bo chcą ten chropowaty i brudny dworzec przemeblować na swój gust swoją kulturą. Jak  na razie, wyrażają  swoje  poglądy, ten bunkier uwłacza i obraża inne kultury. Choćby i dlatego, że żyją w tym swoim pieprzonym światku poskładanym z wiórowych płyt.

Co piękne odeszło do lamusa. Bo solidne meble to tradycja, którą czasem można zobaczyć w kolorowych folderach. Moje pragnienie z dala od  wodopoju, zbudowanie następnej wieży Babel rękami chłopczyka gotowego do walki bez konkretnej  motywacji. Lecz  zawsze z procą i z kieszeniami drobnych kamyków, nastawionym bojowo przeciw tym wszystkim tworzącym pakt z wewnętrzną organizacją do małych bitew z ptaszkami.

Ślad się urwał po nawałnicy. Rasiści pospołu z nazistami, ukryli się pod szyldami wielkich korporacji i karteli. Proca została. Dowód chłopięcego  przestępstwa, za które zawsze przypomni się ojcowski pasek.
Zatem kusi mnie mój anioł stróż (obecnie na usługach firmy ochroniarskiej), abym rozpędzony świat sprowadził z asfaltowej szosy, na zawsze cichą wiejską drogę i dał spocząć drewnianym nogom stracha na wróble. Czarna ospa zostawia głębokie ślady. Jak wątpliwa wiara na wygnaniu, że mój nic nie znaczący wybór prezydenta uchroni moje małe ojczyzny przed kwaśnym deszczem, plagą szczurów, szarańczą wraz z pożegnaniami pod tablicą odlotów. Bo moda na tenisówki i trampki przeminęła razem z paszportem do ojczyzny Goethego.

Siedem miesięcy spędzonych na wyspie skręconej z kilometrów drutu zwanego elektrycznym pastuchem, pozwoliło mi bym przeszedł metamorfozę, bo wyostrzyło mi słuch, wzrok i smak. Więc z rozrzewnieniem przypominałem swoje miejsce na wsi. W grajdole zawieszonym jakby na dwóch kontygnacjach. Świat trzeźwy i ten na rauszu. Ci zaszczepieni winem taniego sortu, mogło być i francuskie, byleby za pięć złociszy, wciąż się nakręcali w obrębie cichutkiego sklepiku, z siekierką za paskiem i z nożycami do cięcia blachy. Dla przyzwoitości, żeby nikt im nie powiedział, że są śmierdzącymi nierobami.

Sklepowa też patrzyła na takich łaskawszym okiem, bo na zeszyt bez pomruku dawała płyny z prądem, kiedy taki w ręku trzymał bat albo pompkę  do roweru. Chociaż jeszcze w nich się kołatał zdrowym serduchem, stary, sowiecki poligon z tamtym wesołym dniem, kiedy to sprzątnęli  z hangaru ruskim lotnikom, odrzutowiec  z czerwonymi  gwiazdami, z dokumentnie pijanym pilotem w kabinie. Na holu z polskim traktorem „ursus”. Potem coś się w nich wyprostowało, rozsłoneczniło, kiedy  z  korka  wybitego  z  butelki, zrobili  spławik. Na  miarę skromnych  wymagań  wędkarza – amatora .

Pomalowali ten spławik barwami narodowymi, na biało – czerwono, by zaznaczyć swoje głębsze  myśli, pomimo kaca, że jakby ten spławik nie  poszedł głęboko pod wodę, zawsze wypłynie na wierzch. Staram się być tolerancyjny, nawet wobec haseł. Utrzymujących prowokacyjnie łańcuszek pozornej, zawsze głośnej, lecz zakłamanej wspólnoty. Tych z peryferii miasta i tych z kontenerów, niby to solidarnie i hucznie, obchodzących urodziny komornika z imieninami pomysłodawcy gett, dla patologii społecznej. Pijusów, nieudaczników i marzycieli o patronie świętym, który ośmieli się bronić praw oszukanych i pokrzywdzonych, bo to wspólny sedes i kuchnia. Łazienka została podtopiona.
Co nie oznacza, że parasol, prezerwatywa i pani psycholog są  zbyteczne do życia w gromadzie. Bez względu na czas i miejsce, drzewa  tworzyły  i  tworzyć  będą  najpiękniejsze  aleje. Nie ujmie temu urokowi nic, nawet kondukt pogrzebowy i ostatnia salwa honorowa.  Życie  i  śmierć, to  najwierniejsze  małżeństwo. Miłość w tym przypadku jest żałobnikiem.

Kategorie:
Gruchawka
https://bobrzanie.pl/kategoria/blogi/letowski/

Fotograf (bernardletowski.pl), bloger, lekko emerytowany dziennikarz.

Komentarze do Czas prostowania gwoździ (4)

  • Pingback: Bobrzanie

  • Właśnie dzisiaj,czyli 9.05.2010 roku mam spotkanie z Panią która będzie wydawać moją powieść „Czas prostowania gwoździ”
    Pozdrawiam zainteresowanych

    Ryszard Gruchawka 09/05/2010 08:39 Odpowiedz
  • „Szanowna Alteo”? Ho, ho:) Znaczy już niemłodam;) Wiersze ślę.

    Althea 06/05/2010 15:51 Odpowiedz
  • Szanowna Altheo, możesz przysłać te wiersze na luty24()poczta.onet.pl? Przypomnimy na bobrzanach.

    Bernard 06/05/2010 08:18 Odpowiedz
  • Szanowny Panie Ryszardzie! Znalazłam dwa Pana wiersze w zbiorku „Teraz mówimy my!” z 1985 roku – „Tajemnica ziemi” i „Ucho”. Zachwyciły. Zmusiły do myślenia.
    Pozdrawiam serdecznie.:)

    Althea 05/05/2010 18:17 Odpowiedz
  • Coś okrutnie komputer mi fiksuje,
    a tak go zachwalali!
    Tekst się strasznie miesza.

    Ryszard Gruchawka 05/01/2010 18:21 Odpowiedz
  • Zatem fraszka góralska:
    Góral
    z gór Ural.
    Przyjąłem pozdrowienia i jest ciepło.

    Ryszard Gruchawka 05/01/2010 18:17 Odpowiedz
  • @Lolka
    Jeśli poezja Pana Ryszarda – to tylko fraszki;)

    Althea 05/01/2010 17:42 Odpowiedz
  • Gratuluję i obiecuję przeczytać, choć wyznam szczerze, że osobiście widzę w Pana twórczości wielki talent poetycki! Z noworocznymi pozdrowieniami – Lolka.

    Lolka 05/01/2010 17:38 Odpowiedz
  • Po cichu kibicowałam Panu, aby doszło do skutku wydanie tej ksiażki. Udało się. A „Buty…” też przeczytam.:)) Jak znam życie – na emeryturze, ale przecież nieważne kiedy… Ważne, ze w ogóle;)
    Dziękuję za życzenia. Mogę się odwzajemnić takimi samymi?

    Althea 05/01/2010 15:47 Odpowiedz
  • Abyś nie była wyrwana z kontekstu,
    proponuję przeczytanie >Buty emigrantaPrawdziwe sny o chlebie<
    Pozdrawiam i życzę Tobie Alteo,jak
    i twojej rodzinie,również przyjaciołom
    kosmicznego zdrowia!

    Ryszard Gruchawka 05/01/2010 15:40 Odpowiedz
  • Serdecznie gratuluję! Kiedy w księgarniach?

    Trudne te „Gwoździe”, ale intrygujące:) Pozdrawiam autora

    Althea 05/01/2010 14:36 Odpowiedz
  • GRATULACJE !

    Bernard 05/01/2010 13:38 Odpowiedz
  • No i stało się.Powieść > Czas prostowania gwoździ< została wzięta
    pod skrzydła sponsora i wkrótce ukaże
    się w księgarniach.

    Ryszard Gruchawka 05/01/2010 13:27 Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

The maximum upload file size: 32 MB. You can upload: image, video, other. Links to YouTube, Facebook, Twitter and other services inserted in the comment text will be automatically embedded. Drop file here

Bobrzanie.pl
pl_PLPolish