wrz 20, 2011
2119 Wyświetleń
0 0

Adrenalina – jej granice zdrowego rozsądku

Napisany przez

Każdy potrzebuje dawki adrenaliny. Dla jednych jest to gra w szachy, dla innych skok na bungee. Wszystko byłoby w jak należytym porządku, gdyby nie dewianci, którzy utrzymują, że przybijanie moszny gwoździami do drewnianych elementów, również jest sportem ekstremalnym…

Owe poczynania prowokują do zadania sobie pytania, czy ludzkość tak mocno się rozwinęła, czy też wracamy do średniowiecznych religii pogańskich, uwsteczniając się? Owszem, decydując się na takiego typu koloryzowanie szarej rzeczywistości, wykazują się ogromną odwagą, lecz cóż ponad to? Istotnie, wytwarzany neuroprzekaźnik wydzielany jest prawidłowo i daje pożądany efekt, ale w zamian odbiera Panom męskość.

Hardcorowcy „umilając” sobie w taki sposób życie, kończą swoją przygodę z adrenaliną poprzez odcięcie sobie męskiej części ciała. Jeśli nie robią tego zaraz po zakończonej zabawie, bo jakimś cudem udaje się ocalić co nieco. W późniejszym czasie jest to nieuniknione. Stare słowiańskie zwyczaje karania za cudzołóstwo, decyzja – kastracja lub śmierć, obecnie jest aktywną formą spędzania czasu wolnego. Absurdalne! To próba samobójcza, a nie sport. Za tym idzie cała masa innych wyczynów. Wpijanie sobie gwoździa w czoło, połykanie pałąków od wiadra, czy też przygryzanie żył. Niebywale spektakularne widowisko. Nadal zastanawiam się ile jest w tych wariactwach chęci wykrzesania adrenaliny a spaczenia umysłowego tych ludzi. Jedynym racjonalnym wytłumaczeniem jawi się myśl, że kieruje nimi cel zwrócenia uwagi jaki wynika z wpływu kompleksów i niedowartościowania osobowości.

To samo tyczy się uczestników jednego z największych w Europie festiwali w klimacie rocka gotyckiego zwanego Castle Party odbywającego się na zamku w Bolkowie. Poszukiwacze mocnych wrażeń mogą liczyć na performance jakim jest podwieszanie na hakach wbitych w skórę pleców. Każdy z członków utrzymuje, że podwieszanie jest formą sprawdzenia siebie. Oderwaniem od fizyczności i wejścia w tzw. trans. Trans – adrenalinowo – endorfinowy. Twierdzą, że działanie adrenaliny powoduje, iż nie czuje się bólu. Mnóstwo frajdy i zabawy. Sposób na wyrażenie samego siebie.

Dla mnie to czyste szaleństwo dalekie od racjonalnego myślenia, graniczące z głupotą. Zachwiana moralność i złamanie wszelakich granic i konwenansów społecznych. Prawdą jest, że indywidualiści, barwne postaci są dla nas szalenie interesujące, lecz masochistom i odchyleniom od normy mówię stanowcze: NIE!

 

Tagi artykułu:
·
Kategorie:
news

Komentarze do Adrenalina – jej granice zdrowego rozsądku

  • Beginko, bez głupoty nie byłoby mądrości :)
    Człowiek to chyba jedyna istota żywa, która nie potrafi żyć bez bólu. Jeśli sami go sobie nie zadajemy (wojna, bójki itp.) to trzeba robić to samemu. Oczywiście ta zasada nie dotyczy wszystkich. Takie samookaleczanie wynika też często z trudnego dzieciństwa i braku akceptacji w młodym wieku. Także wszystko ma swoją przyczynę.

    Tryton 21/09/2011 12:36 Odpowiedz
  • @Satyrze,nikt nie czepia sie męskiego grona, bo oczywistością jest,że panie nie odbiegają od „kreatywnych” pomysłów na spedzanie wolnego czasu.Po prostu nie godzę sie na głupotę.A głupota nie ma płci…

    beginka 21/09/2011 12:23 Odpowiedz
  • Muszę przyznać Satyrze, że miewasz ciekawe lektury…

    Bernard 21/09/2011 08:30 Odpowiedz
  • @Stary Satyr:
    Nie mogę mieć problemów z czymś, czego nie mam. To jedno na pewno mi nie grozi ;P
    Z tym „zmasowanym atakiem” to też tak nie do końca…

    JoanDark 21/09/2011 08:24 Odpowiedz
  • Nie wiem na czym polega ten zmasowany atak damskiej częsci autorek na męską mosznę. Najwyraźniej kobiety mają z tym jakiś problem. :-)
    Oto zaczerpnięte z neta – pierwsze z brzegu – przykłady kobiecych zabaw wskazujące jak mało wiemy o ich fetyszach i fantazjach.
    Miejsce 1 – niekwestionowany lider – niszczarka : http://nasygnale.pl/kat,1025343,title,Odciela-mezowi-penisa-i-wrzucila-go-do-niszczarki,wid,13591045,wiadomosc.html?ticaid=5ca72
    Miejsce 2 – zupa była za słona : http://nasygnale.pl/kat,1025343,title,Po-zupie-maz-zasnal-wtedy-zwiazala-go-i-obciela-mu,wid,13128124,wiadomosc.html
    Miejsce 3 10 zlotowy afrodyzjak : http://nasygnale.pl/kat,1025343,title,Wykastrowala-sasiada-dla-10-zl-Mezczyzna-nie-przezyl,wid,12464697,wiadomosc.html

    Stary Satyr 21/09/2011 07:44 Odpowiedz
  • @mariusz,
    zależy od tego jakie jest imadłow

    @satyr mnie rozwalił tym: „Osobiście nie uważam , by czynione w zaciszu warsztatu majsterkowicza wkręcanie w kowalskie imadło moszny z przyległościami było istotnym zagrożeniem dla cywilizacji ziemskiej .
    To tylko wołanie o zainteresowanie i miłość :-)”

    Więc to nie sport, to wołanie o miłość!

    Bernard 20/09/2011 23:31 Odpowiedz
  • @Mariusz:
    hardcore dla ubogich ;)

    JoanDark 20/09/2011 21:56 Odpowiedz
  • swoją drogą wkręcanie „wacka” w imadło to dość niskobudżetowy sport ekstremalny

    mariusz 20/09/2011 21:50 Odpowiedz
  • no i właśnie z uwagi na to co napisałaś droga @beginko tu jestem w stanie bezkrytycznie przyjąć i zaakceptować fakt spontanicznego „gockiego” zwieszenia się na hakach lub też zaciszno-domowego przybicia sobie „torby” do taboretu niż mającego wywołać euforię turystów pseudoreligijnego transu czy uniesienia….

    frodo 20/09/2011 21:44 Odpowiedz
  • Satyrze, zagrożeniem dla cywilizacji może być o tyle, że prowadzi ostatecznie do impotencji i gdyby większość panów się tak bawiła, gatunek ludzki mógłby wyginąć. Z innej strony pytanie, czy takie osobniki powinny się rozmnażać.
    Jak to mówią – w ch..a cięcie, też zajęcie. Niektórzy to potraktowali dosłownie.

    JoanDark 20/09/2011 21:32 Odpowiedz
  • Cholera, znów dałem się podejść jak młodziak.
    – Po przeczytaniu zdania o ” przybijaniu moszny gwoździami do drewnianych elementów” pomyślałem ,że mam do czynienia z felietonem napisanym wg zasad Alfreda Hitchcock`a czyli zaczynamy od trzęsienia ziemi i potem dopiero rozkręcamy akcję na całego :-)
    A tu klops- dalej , jakbym czytał lokalną wojującą feministkę której wydaje się iż jest Grażyną Torbicką.
    Osobiście nie uważam , by czynione w zaciszu warsztatu majsterkowicza wkręcanie w kowalskie imadło moszny z przyległościami było istotnym zagrożeniem dla cywilizacji ziemskiej .
    To tylko wołanie o zainteresowanie i miłość :-)

    Stary Satyr 20/09/2011 21:16 Odpowiedz
  • @frodo – jak wiadomo Filipińczycy praktykują ukrzyżowania w zupełnie innym celu. Istotnie, nie ma związku, ponieważ Kościół katolicki jest przeciwny takim sposobom przeżywania Misterium Męki Pańskiej. Właściwie sam rytuał jest dla mnie daleki od wszelkich religii. Bardziej przypomina spektakl, widowisko, które przyciąga rzesze turystów.

    beginka 20/09/2011 20:53 Odpowiedz
  • @beginko – a cóż w takim razie powiedzieć o filipińskim rytuale ukrzyżowania? Bo on chyba w tym przypadku nie ma związku z religią pogańską? No, chyba, że pośredni….

    frodo 20/09/2011 18:57 Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

The maximum upload file size: 32 MB. You can upload: image, video, other. Links to YouTube, Facebook, Twitter and other services inserted in the comment text will be automatically embedded. Drop file here

Bobrzanie.pl
pl_PLPolish