Od 4 lat prowadzę Niepubliczny Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli „Akademia Rozwoju Edukacji”. W 2023 roku otrzymałem akredytację Dolnośląskiego Kuratora Oświaty uprawniającą do prowadzenia kursów kwalifikacyjnych dla nauczycieli. ARE szkoli nauczycieli z terenu całej Polski w formie stacjonarnej, wyjazdowej oraz online. W ramach prowadzonych szkoleń spotykam się z nauczycielami, dyrektorami oraz rodzicami uczniów z dużych miast oraz małych miejscowości wiejskich. Prowadzona na bieżąco diagnoza potrzeb edukacyjnych oraz badania wybranych zagadnień pozwalają trafnie określić współczesne problemy edukacji.
Od kilku lat pełnię obowiązki dyrektora szkoły średniej w Jeleniej Górze. W ubiegłym roku w rankingu „Perspektyw” szkoła zdobyła 4 miejsce w województwie dolnośląskim. Znam problemy młodych ludzi, którzy po okresie pandemicznym starają się nadrobić stracony czas spędzony w domu. W 2020 roku przy współpracy z pracownikami naukowymi Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie przeprowadziłem badania na próbie ponad 1500 uczniów z całej Polski, które wykazały ogromy wpływ pandemii na uzależnienie uczniów od komputera. Badania pokazały, że problem opisywany przez japońskich naukowców jako hikikomori – zabetonowania w domu – odmowę pójścia do szkoły obecny jest już w wielu naszych domach. Rodzice inwestują w bardzo drogie instalacje antywłamaniowe, a przestępcy wchodzą do ich domów przez ekran komputera ich dzieci. Niestety, znamy już przypadki „zabetonowania” młodych ludzi w naszym powiecie, a ośrodków publicznych, które są przygotowane do zaoferowania pomocy dzieciom i rodzicom, jest w Polsce niewiele. Oferta niepublicznej służby zdrowia za kilkanaście tysięcy tygodniowo jest zwykłym żerowaniem na nieszczęściu dzieci.
Ponadto badania wykazały, że uczniowie bardzo często spędzają ponad 10 godzin dziennie przy komputerze, zanurzając się w świat wirtualny, którym nie kierują żadne zasady. Rodzice nie kontrolują treści, które wpajane są ich dzieciom. Coś takiego jak kontrola rodzicielska w zderzeniu z rzeczywistością wirtualną nie istnieje. Niepokojące w przeprowadzonych badaniach było również to, że w ponad 20% badanych przypadków w okresie odosobnienia uczniów w domach dochodziło do przemocy.
Nie wiem, jaka jest skala prób samobójczych w naszym powiecie; nie sądzę, aby ktokolwiek to badał. Bardzo często młodzież po eskapadach nocnych w świecie wirtualnym nie uczestniczy w zajęciach szkolnych, gdzie powinny być budowane normalne relacje rówieśnicze. Aby „normalnie” funkcjonować, uciekają do dopalaczy, lekarstw lub narkotyków. Bardzo modne ostatnio e-papierosy zamieniane są na dopalacze. Czy można coś – w omawianych problemach – zrobić? Oczywiście, że TAK. Tylko najpierw trzeba wiedzieć, z czym mamy do czynienia, jaki mamy potencjał kadrowy czy istnieją instytucje publiczne, które będą pomagać potrzebującej młodzieży oraz czy jesteśmy w stanie zapewnić stałe finansowanie programów, których efekty nie będą natychmiastowe.
Jak zamienić dopalacze, narkotyki i lekarstwa uzależniające na terapię i wsparcie psychologiczne a w najcięższych przypadkach na wsparcie psychiatryczne? To trudne wyzwania, z którym trzeba się natychmiast zmierzyć. Potrzebni są fachowcy, którzy się tym zajmą. Tylko skąd ich wziąć?
Niestety, Bolesławiec to miasto z dramatycznym spadkiem demograficznym i rosnącym odpływem młodych ludzi do większych miast. Nikt nie bada, co się z nimi dalej stało. Lokalne władze poświęcają zbyt mało uwagi na rozwiązanie tego problemu.
Zapytałem młodych ludzi: co ich może przekonać, aby chcieli wrócić do Bolesławca?
Odpowiedzi: dzisiaj NIC ich nie przekona do powrotu.
Powody są bardzo proste :
- po pierwsze – na lokalnym rynku nie ma ofert pracy, które odpowiadają ich wykształceniu i aspiracjom. Firmy logistyczne na strefach z ofertą płacową na poziomie najniższej krajowej nie zachęcają do powrotu,
- po drugie – przy najniższej krajowej nie osiągną szybko zdolności kredytowej, która pozwoli im na zakup mieszkania i założenie rodziny; brakuje ofert tańszych mieszkań komunalnych,
- po trzecie – oferta dla nich w dziedzinie kultury, rekreacji, sportu w porównaniu z ofertami dużych aglomeracji jest za słaba.
Jak namówić wykształconych psychologów i psychiatrów, aby swoje losy związali z Bolesławcem? Chyba to najważniejsze zadanie dla lokalnych władz w najbliższym czasie. Jeżeli mamy w coś inwestować z pieniędzy w nowej perspektywie – to zainwestujmy raczej w kogoś, czyli w młodych ludzi z potencjałem i nowymi pomysłami na lokalny rozwój.
Cezariusz Rudyk
Dyrektor Akademii Rozwoju Edukacji